poniedziałek, 17 listopada 2014

O tym, jak wyhodowałam roślinkę

Generalnie doszło do całego procesu nieco nieświadomie. Potrzebowałam kwiatka do zdjęcia, uciełam więc kawałek z balkonowych kwiatów, wstawiłam do tej buteleczki, zrobiłam to zdjęcie i tak zostawiłam. Roślinka ta miała piekne żółte drobne kwiatki, wiec szkoda byłoby wyrzucać. Postawiałam go na półeczce w sypialni i tak zostawiłam....
Po tygodniu zobaczyłam, że roślinka chce jednak żyć dłużej i chyba jej tam dobrze.

jak wychodować roślinę

Pamiętam, że będąc dzieckiem, moja mama bardzo często uczyła mnie, że tak można wyhodować kolejne kwiaty, zawsze tak robiła z kawałkami roślin przyniesionymi od znajomych. Nie powinno więc mnie to dziwić, a jednak pozytywnie zaskoczyło. Coś czuje, że na przyszły rok nie bede musiała kupowac kwiatów na balkon ;) Przynajmniej nie tych, bo wierzcie mi, że ta roślinka pieknie się rozrasta a latem cudownie zakwita.












40 komentarzy:

  1. i do zdjęcia ładnie i nową roślinkę zyskałas tez;) super:) ja czesto tak robie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi na wiosnę puszczają takie malutkie, jasnozielone liski z róż ciętych;) To jest niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś z pestki awokado wyhodowałam, piękną roślinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie udało się z gałązki mirtu, który zdobił szatkę naszego synka na chrzcie wyhodowac w ten sposób kolejną roślinkę. A gałązka beniaminka którą wsadziłam prosto do ziemi ostatnio owocowała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Widzę, że wiele osób korzysta z takiego sposobu :)

      Usuń
  5. Pamiętam jak w szkole trzeba było wyhodować roślinę z nasiona fasoli :), a jaka frajda był przy tym :).
    Obecnie ręki do kwiatów to ja nie mam :(, albo zasuszę, albo zgnije :). Ale Tobie Marysiu :) piękny kwiatek wyrósł ;)
    Pozdrawiam i życzę udanego poniedziałku :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kwiaty i wszelakie rośliny bardzo lubie, zawsze lubiłam, jako dziecko użałam się nad pokrzywą, której dałam imię i chodziłam do niej codziennie aby ją pielęgnować. Płacz był niesamowity, gdy jednego dnia już jej tam nie było. Jako, ze byłam w naszym ogrodzie, została uznana przez moich rodziców za chwast i wyrwana.

      Usuń
  6. Proszę, jaka piękna!!! GRATULACJE!!!
    poniedziałkowe buziaki kochana

    OdpowiedzUsuń
  7. też tak w domu "rozmnażaliśmy" roślinki :) teraz u mamy sobie zamówiłam odnóżkę i już się ukorzenia powoli :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I tak z przypadku masz piękną roślinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna :) A zdjęcia cudne:) pozdrawiam aga

    OdpowiedzUsuń
  10. ale cudne zdjęcia :-))
    roślinka cudo!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tak podobnie, w wodzie wyhodowałam orchideę z zaszczepki. Kwitła przez 4-5 miesięcy, obecnie nie ma kwiatów, ale może za jakiś czas pojawią się następne. Miłego popołudnia Marysiu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No i jakie ładne zdjęcia wyszły ! Moja mama ostatnio ukorzeniała tak hortensje,kilka sadzonek.Zobaczymy czy coś z nich wyrośnie ;p
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. No to masz rękę do roślinek :) to rzeczywiście jest sposób na rozmnażanie roślin, chociaż nie wszystkie w ten sposób
    ,, puszczają korzonki,, niektóre niestety gniją ; inne od razu wsadza się do ziemi np. geranium, które ostatnio dostałam od mamy właśnie z poleceniem wsadzenia od razu do doniczki :) chyba ma się w niej dobrze, bo wciąż jest zielone i pachnące :))) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję wyhodowania roślinki :-) Zawsze to takie fajne uczucie patrzeć, gdy coś w naszym otoczeniu postanawia sobie rosnąć i dalej żyć :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Prawie jak Pani Wiosna jestes ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. :)) Pięknie! Tez muszę w przyszłym roku koniecznie tak spróbować:) Buziaki przesyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. roślinka wygląda naprawdę ekstra w tej buteleczce :) kurcze urocza ta roślinka ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Czasami właśnie takie nieplanowane sprawy najlepiej wychodzą. Twoja roślinka prezentuje się na zdjęciach przepięknie:)))
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. To niesamowite, że rośliny mają tak silną "wolę" przetrwania. Często wystarczy kawałeczek dosłownie - piękna Twoja roślina jest i chyba mam jakieś słabsze dni, bo jak patrzę na te zdjęcia z korzonkami, to się wzruszam - piękne to jest! Dobrego dnia Marysiu :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowitę jest, że się nad tym wzruszasz Madziu ;)))
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  20. moja mama też tak robi! ale niestety z różnym skutkiem.Czasem kwiaty rosną nad podziw, a czasem coś im jednak nie pasuje.

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  21. Podobno do kwiatów trzeba mieć rękę, wygląda że Ty ją masz,bo roślince dobrze u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Slicznie! jak ja uwielbiam te roslinki w szkle:))) zawsze trzeba dac szancse szczepko, potem tak sie pieknie odwdzieczaja:))) buziaki!

    OdpowiedzUsuń