Przecież mamy weekend! Nie trzeba się wiec nigdzie spieszyć i można się oddać błogiemu relaksowi. Brzmi dobrze, prawda? Przy okazji bardzo lubiłam tą piosenkę, którą zatytułowałam dzisiejszy post :) Co wiecej własnie puściłam ją na moim kanale youtube :) bo i z muzyką jakoś tak przyjemniej. Obowiązkowo kawka, a skoro juz kawa, to warto również coś poczytać, oglądać, zainspirwać się...
Biorąc pod uwagę, że grzmi u mnie nieuchronnie.... zaraz odłącze komputer. Burza nie tylko mnie obudziła, sprawiając, że w podskokach strałam się przed nią ukryć (bardzo boje się burzy) to jeszcze postanowiła powrócić i postraszyć mnie po raz drugi, wiec pewnie i tak za chwilę powyłączam wszystko od kontaktu...
Udanego weekendu :*
oj co racja to racja. weekend czas zwolnić wrzucić niższy bieg i po prostu odpocząć...Ostatnio wyniuchałam na strychu starą książkę o urbanistycznym śląsku --> i właśnie to jest mój plan na dzisiejszą sobotę :) pozdrawiam i życzę udanego weekendu :*
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, a jeśli nie w weekend to kiedy ;)))
Usuńa ja lubię nawet burze, choć czasem przyprawiają mnie o dreszcz! A czasem wkurzają, szczególnie jeśli muszę popracować na komputerze.
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu Marysiu!
Ja nie lubie, nigdy nie lubiła. Jako dziecko chowałam się pod stołem ;)
UsuńZrelaksować się w weekend po ciężkim tygodniu - marzę o tym! Niestety obowiązki nie pozwalają na to:)
OdpowiedzUsuńAle Tobie życzę udanego weekendu i wypoczynku ;)
A tak na marginesie też boje się burzy i to bardzo! ;)
Pozdrawiam
To życzę Ci mimo wszystko aby nieco zrelaksować Ci się udało :)) Miłego dnia
Usuńuwielbiam świeczki, a ta na zdjęciu jest przepiękna! oo tak weekend, ja akurat mam wesele :D :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, jeszcze jej nie prezentowałam na blogu ;)
Usuńsobotnia, leniwa kawusia już za mną ;) ale na burzę nie czekam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja własnie delektuje sie drugą, dość póżno dzisiaj, bo normalnie wypijam dwie z rana ;)))
UsuńU mnie też często są burze, ale takie bez deszczu, jedynie z grzmotami. Nie da się przyzwyczaić do tego dźwięku.
OdpowiedzUsuńTutaj naprawde są często i bardzo mi się to nie podoba ;)
UsuńI wzajemnie, udanego weekendu bez strachu przed burzą. Moja córeczka już by krzyczała: Burza idzie, burza idzie...potrafi stać na balkonie i się tak wydzierać przez pół godziny tu ani jednej kropli a jak grzmi to się chowa pod kołdrę :))
OdpowiedzUsuńHahaha.... chyba dzieci reagują zawsze najwspanialej ;)
UsuńTylko bez spamu, proszę:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam weekendy... Kochana,śliczna świeca:))Pozdrawiam i życzę udanego odpoczynku:)
OdpowiedzUsuńDziekuje Edytko, miłego weekendu również dla Ciebie , buziaki :*
UsuńSuper - masz weekend, na szczęście jest dłuższy niż burza. Ja powoli "kleję" sobie spokojny kąt do pracy.
OdpowiedzUsuńMiłego odpoczynku :) Marta
U mnie już trzecia burza w tem jednym dniu!!! Ratunku!! ;)
UsuńTeż bardzo boję się burzy :))Odpoczywaj Marysiu. Miłego weekendu...
OdpowiedzUsuńTobie rownież Ewuś, buziaki
UsuńJa to uwielbiam burzę: lubię jak grzmi, uwielbiam oglądać błyskawice, pioruny wszelakie. Nie raz było tak, że zamiast chować się przed burzą, ja stałam z aparatem na balkonie i zdjęcia robiłam, nagle jak nie rąbnie obok mnie, a ja wtedy dyla do domu, że nóg nie połamię :)))) i wtedy to już się boję i mam wrażenie, że ledwo z życiem uszłam :)))) Dobrej nocy Marysiu!
OdpowiedzUsuńJesteś zupełnie jak mój T. on robi tak samo ;)))
UsuńUwielbiam takie leniwe weekendy!!! Tylko dla siebie:)
OdpowiedzUsuńPięknego kochana weekendu, mnóstwa słoneczka i wypoczynku!
BUZIAKI
Ja również, aż człowiek naprawdę odpoczywa :))
UsuńDobrej niedzieli Kochana
Leniwy weekend to jest zdecydowanie to, a burze uwielbiam i jakoś nigdy się ich nie bałam :-)
OdpowiedzUsuńNie mniej jednak Tobie życzę, żeby burze cię szybko minęły a weekend był jak najlepszy :-)
Wczoraj były 4 !!! :D Dziś też się czarne chmury zbierają, ale mam nadzieje, że już bez burzy :)
Usuńja właśnie szukam inspiracji na mój studencki pokój :D może pomożesz? :)
OdpowiedzUsuń