wtorek, 27 grudnia 2016

Temat poświąteczny..

Święta kojarzą nam się zawsze z radością, prezentami, dobrymi przysmakami i ciepłem rodzinnego ogniska. To jedne z najważniejszych dni w ciągu roku. Czekamy na nie z niecierpliwością, zatroskani przygotowaniami. I choć w Święta powinnam już odpocząć i zrelaksować się w pełni, nie poczułam tego nawet na moment. 

To były zupełnie inne Święta niż te, które miałam dotychczas. Bardzo emocjonujące. W Wigilię odeszła bliska osoba z rodziny męża. Trudno udawać więc radość gdy łzy cisną się do oczu, choć wszyscy staraliśmy się jak tylko mogliśmy aby nie psuć atmosfery przy wigilijnym stole. Pomimo, że nie dotyczyło mnie to osobiście, serce się kroi widząc ból w oczach bliskich. 


W drugi dzień Świąt ja ten ból miałam sama, spotykając na lotnisku przyjaciółkę, która w swojej podróży z Kalifornii do rodzinnego domu do Polski, miała tylko 4 godziny  na lotnisku w Amsterdamie, abyśmy mogły zobaczyć się po 4,5 latach. Było to bardzo emocjonujące dla nas spotkanie i nie obyło się bez łez i tego kucia w sercu na myśl o tym, po ilu znowu latach uda nam się ponownie spotkać. Dystan między kontynentowy, to jednak spory dystans. Przyjaźni jednak nie niszczy. Mówię o tej prawdziwej, takiej na zawsze.
Takiej gdzie z pozoru obca osoba, staje się jedną z tych najbliższych w twoim życiu.

Cieszę się, że już po Świetach...




8 komentarzy:

  1. Cudownie, piękne dekoracje na święta. Święta trwały w tym roku tak krótko, że chyba wszyscy mieli problem z tym, by poczuć ich magię

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zdecydowanie w tym roku poczułam magię świąt.
    I nie chodzi tu o śnieg :)

    Pozdrawiam Zocha
    http://www.zocha-fashion.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciężko będzie obchodzić kolejne święta, gdy będą one teraz również smutną rocznicą... Dużo sił.
    Z taką przyjaźnią o jakiej piszesz to coś jest. Nie wiem czy to nie to że nie widzi się tych osób na co dzień, więc szkoda czasu na kłótnie - też mam takie dobre koleżanki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo współczuję Marysiu, śmierć bliskiej osoby to najgorsze co może nas spotkać w święta.
    Wspaniale, że spotkanie z przyjaciółką chociaż na te 4 godziny dało Ci tyle radości.
    Trzymaj się cieplutko !

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo współczuję straty bliskiej osoby. co do przyjaźni, znam ten ból. Moja przyjaciółka mieszka pod Londynem, spotykamy się bardzo rzadko i też zawsze w biegu, ale są to dla nas bardzo cenne chwile. Mam nadzieję że uda się Tobie częściej spotykać z przyjaciółką i że odległość nie zepsuje waszej przyjaźni. Pozdrawiam gorąco !

    OdpowiedzUsuń