piątek, 26 kwietnia 2013

Czerwień w moim domu, czyli czerwień w salonie.

To, że kocham wszystkie odcienie niebieskiego nikogo nie powinno już dziwić, ale jest jeszcze jeden kolor , który uwielbiam i jest nim ognista, miłosna czerwień. Pokazywałam Wam już błekitną sypialnie i kuchnie, teraz czas na kilka kęsów z salonu :) Dominują w nim głównie 4 kolory - biel, czerń, srebro i czerwień. Dysponujemy małym mieszkaniem dlatego żywy kolor w stonowanej dawce ożywia to miejsce.
Zapraszam:) 

matriuszka

czerwone róże



mały salon w czerwieni


czerwony salon

 





31 komentarzy:

  1. Podoba mi się połączenie czerwonego z niebieskim :) Żywo reaguję też na czerwony z zielonym. To pewnie zasługa kontrastu. Wydaje mi się, że z tymi dwoma czerwony wygląda najlepiej. Matrioszka jest bombowa! i myślę też, że rosyjskie barwy są wyjątkowe. Rosyjskie kolory są specyficzne, zwłaszcza w malarstwie.
    Słoneczne uściski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że rosyjska kultura jest ogólnie wyjątkowa, marzy mi sie nauczyć się cyrylicy i sprawnie operować j. rosyjskim. Uważam, że jest wyjątkowy i melodyjny, ale to może po tym jak przebrnę przez niderlandzki ;)

      Usuń
  2. I to właśnie chodzi !!! Żeby mieć w domu to co się lubi :) Czerwień wygląda bardzo energetyzująco i pobudza :) Wiem, ponieważ w mieszkaniu miałam sypialnie z czerwienią ;) Teraz mamy orange ... ale przyznam ... że na czerwień mogłabym się skusić ...
    bardzo mi się podoba :) Odważnie i bardzo ciekawie.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje:) Kiedyś też miałam czerwień w sypialni. Ale również tylko w dodatkach.

      Usuń
  3. pokazalas czerwona kanape:P ciesze ,ze widze czerwony w Twoim domu,myslalam ,ze tylko ja tak mam i widze ,ze pieknie jest polaczona czerwien z blekitem:P..............takie matrioszki koniecznie musze tez sobie kupic,zawsze takie chcialam:P...........buuuuuuuuuuuuuuuuziaki zostawiam:P***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matrioszka przyleciała chyba prosto z Ukrainy (tak myślę, pamiątkowo) wygrzebałam ją gdzieś z pudełka , oczywiście jest ich więcej w środku :) Właśnie dlatego jest taka fantastyczna :)

      Usuń
  4. Piękny, intensywny kolor, aż miło zaglądnąć do tak pięknego salonu.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie ukrywam, że czerwieni się trochę boję...ale Twoje zestawienie mi bardzo pasuje! w akcentach jak najbardziej TAK! p.s. piękne zdjęcie! a w Danii rzeczywiście bardzo wieje, na szczęście pokazywało się też słoneczko...jak ono dużo zmienia...pozdrwiam cieplutko! Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słońce dużo zmienia w nas, w naszym nastawieniu:)
      Buziaki

      Usuń
  6. ślicznie u Ciebie =)

    OdpowiedzUsuń
  7. do czerwonego mnie nie przekonasz :) moja znajoma miała czerwone ściany i jedno co pamiętam to ból głowy..... zraziłam się :) na szczęście jest tyle barw i kolorów, że nie rozpaczam ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sciany na czerwono nie pomaluje ale czerwien lubie i juz :-)

      Usuń
  8. To coś dla mnie! Czerwień to mój ulubiony kolor. Dodaje mi energii. W salonie jedną ścianę mam w kolorze- "ogniste flamenco" i wraz z dodatkami wygląda to bardzo dobrze (choć miałam wiele obaw). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie kropelki koloru! Potrafią zmienić wnętrze i nadać odpowiedni charakter :)
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  10. Czerwień to mój ukochany kolorek!!Pięknie wygląda we wnętrzach,byle z nim nie przesadzić,,,bo jest dość dominującym ,ale w dodatkach zawsze przykuwa moją uwagę,,pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekne te dodatki w czerwieni:)))
    ja przez wiele lat mialam duzo czerwonosci u siebie, teraz juz od jakiegos roku odeszlam od nich (po prostu opatrzylo mi sie, ale to normalne;)
    Natomiast w kuchni jak najbardziej w dodatkach sie odnajduje..:)))
    pozdrawiam cieplo:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czerwień planujemy w sypialni,śliczne połączenia:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja dodatki w czerwieni mam w salonie!
    U Ciebie cudowne;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odważna kompozycja czerwieni z turkusem. Pobudza zmysły:)

    OdpowiedzUsuń
  15. oo! uwielbiam czerwony!
    ostatnio nawet rozmawiałam z koleżanką o elementach czerwonego we wnętrzach i stwierdziłyśmy, że niestety niewiele osób się na to decyduje. A szkoda, bo takiej energii i optymizmu jaki dodaje czerwień czy żółty w mieszkaniu nic nie zastąpi!

    OdpowiedzUsuń
  16. O tak, czerwień to jest zdecydowanie to :-) Nadaje charakteru pomieszczeniom :-) Widziałam kiedyś też piękny przykład salonu, w którym jedna ze ścian była intensywnie czerwona a na niej wiły się piękne zielone bluszcze :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie czerwień jest zarezerwowana na święta i walentynki;))nie mniej jest to kolor, który zdecydowanie ożywia wnętrze;)) przyznam że podoba mi się połączenie czerwieni i niebieskiego;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale pięknie! Pomimo tego że czerwony (oprócz szminki) nie jest moim ulubionym kolorem, wygląda fantastycznie!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Piekne czerwienie, dodają energii w takie pochmurne dni jak dzisiejszy :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń