sobota, 11 stycznia 2014

Tarta marchewkowa bez jajek, glutenu i mleka.

Zachęcona  wczorajszym styczniowym słońcem za oknem i przyjemną myślą, że weekend już się dla mnie zaczął. Natchniona nieco wiosennym (!) entuzjazmem, postanowiłam coś upiec. Dawno nie piekłam, tj. od Świąt ;) 
Wówczas zrobiłam pyszną tartę kokosowo-anansową, był to moj debiut i wyszła fenomenalnie, co nie tylko ja mogę potwierdzić. 
Szkoda, że nie zrobiłam żadnych zdjęć. Znikała szybko i bezboleśnie. 

Tymczasem przejdźmy do meritum mojego tematu.
Co potrzeba / lub inaczej - jak zrobiłam ową tytułową tartę dowiecie się już poniżej

ciasto z marchewką i bez jajek

1/2 szklanki mleka (uzyłam sojowego)
1/2 szklanki oleju
Cukier ( dałam na oko) 
Starta na tarce lub w blenderze marchiew + orzechy ( z wyczuciem) 
1 łyżka cukru waniliowego
Trochę startej skórki cytryny

Powyższe zmiksowałam razem, następnie dodałam: 

1+1/2 szklanki mąki bezglutenowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia 

Zmieszałam, a następnie dodałam: 

Zmieloną marchiew z orzechami, oraz garść rodzynek, na koniec dodałam nieco domowej konfitury z porzeczek - nie za dużo, kila łyżek. 

Piekłam w temp. 180 stopni około 45 min. 

Ot, co wyszło:


bezglutenowa tarta marchewkowa


placek bezglutenowy z marchewki

 Dzięki użyciu oleju (może też być oliva) oraz konfitury, ciasto nie jest suche, lekko wilgotne i bardzo smaczne. Pierwszy raz próbowałam tego przepisu, który zmodyfikowałam na własne potrzeby i wyszło idealnie :))) Ale ciasto marchewkowe zawsze wychodzi, może dlatego jest moim ulubionym (podobnie jak cytrynowe).  

bezglutenowe ciasto marchewkowe

Robiłam już kiedyś taką tartę/ciasto marchewkowe z nieco innego przepisu. 


53 komentarze:

  1. Wygląda pysznie, ale niestety przepisy "na oko" i "z wyczuciem" jeszcze nie są dla mnie :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pieke od dziecka, do gotowania musiałam dorosnąć, również mentalnie, ale do pieczenia sama się zaganiam :)))

      Usuń
  2. W takich chwilach żałuje, że nie mam piekarnika :P Uwielbiam marchewkowe!

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się z poprzedniczką :) dokładnie to miałam napisać : ale narobiłaś mi smaka...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega apetycznie wyglada... az by sie zjadlo... Pozdrawiam sobotnio:)

    OdpowiedzUsuń
  5. fantastyczne!coś dla mojego szkraba!;****

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam,mniam...idealne do kawy:)) Życze udanego weekendu:))

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam ciasto marchewkowe! ale w takiej wersji 'bez...' go nie znałam. wygląda przepysznie :D i masz rację, że zawsze wychodzi. mój przepis jest zupełnie inny, ale też nigdy mnie nie zawiódł :) coś musi być w tej marchewce... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, ze niewiele smakiem się różni od takiego "z" - wciąż bardzo apetyczny, o czym mój T. może potwierdzić ;)

      Usuń
  8. ciekawa jestem smaku:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj zrobić sama Martuś, nie zawiedziesz się, tym bardziej, ze bedzie zdrowo i pysznie:)

      Usuń
  9. Wygląda smacznie, muszę koniecznie przekazać przepis kuzynce, jej córka jest skazana na takie przepisy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkie marchewkowe wypieki wybitnie mi smakują - po prostu uwielbiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Marchewkę dziś właśnie kupiłam :) Dzięki za przepis, w przyszłym tygodniu przetestuję i prześlę dalej, bo kolega właśnie z końcem ubiegłego roku dowiedział się, że ma alergię na gluten. Buziaki i cudownej niedzieli !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda cudownie! Przepis wygląda na prosty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super zgrałyśmy się w czasie,bo u mnie również dzisiaj na słodko :)))Pozdrawiam i podziwiam Twoje pyszności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Ciebie zawsze słodko , szczesliwie tym razem nie bede zazdrościć....a moze ;) Już idę podpatrzyć:)

      Usuń
  14. Lubię wszelkie marchewkowe pomysły, więc z przyjemnością wypróbuję :))) Dawno nie robiłam ciasta marchewkowego, to aż mi ślinka na samą myśl cieknie :)))) buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia Sylwio, bedzie przepyszne, zaręczam :)))
      Buziaki

      Usuń
  15. Fajna wegańska wersja poczciwego marchewkowca, muszę kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda przepysznie :)
    Dołączam do grona obserwatorów :)

    Pozdrawiam serdecznie
    http://magiczneslowaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Mmmmm....tyle boskich przepisów na blogach ostatnio, ze chyba w tym tygodniu nie wyjdę z kuchni...ale tarte zostawię sobie na jakiś weekend, żeby była tylko moja:). Szkoda, ze nie zauważyłam przepisu wcześniej - mamy dzisiaj imieniny w rodzince, byłoby jak znalazł:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja chwilowo bez mąki, bez oliwy, cukier ewentualnie mogę zastąpić słodzikiem... także sobie tylko popatrzę. Chociaż wczoraj w ramach testów robiłam lody na jogurcie i były nawet, nawet ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj, pozwoliłam sobie na rewizytę...jak tu pachnąco i smacznie...ja osobiście nie lubię gotować, ale za to lubię próbować wszelakie nowości...podrzucę ten przepis mojej dobrej Duszce, która na pewno go wykona...
    podziwiam Twoje eko- prace:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Słodko mi :) dziękuję za fajny przepis.

    OdpowiedzUsuń
  21. A można bez orzechów (alergia)?
    Ile tej marchwi?

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudna, dziś będę piekła:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Twoja tarta wygląda wspaniale! ale bym zjadła :D

    OdpowiedzUsuń
  24. ciacho wygląda super :) lubię marchewkowe, ale w takiej wersji nigdy nie robiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny przepis.Weekend będzie marchewkowy. Brawo za bezglutenowo :) My od 6lat na diecie bezglutenowej. Nie narzekamy. Jest pysznie,inaczej i zdrowo. Polecam życie bez mąki pszennej :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ale piękna:) że ja jej nie wypatrzyłam wcześniej;]

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ciekawy przepis, wydaje się też dosyc prosty. Lubie wszystkie ciasta marchewkowe, a próbowałam wiele, więc ten też wypróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  28. Wygląda wspaniale ta tarta.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  29. jaka zdrowa ta tarta ..muszę wypróbować kiedyś !!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Mistrzostwo, po prostu, jestem fanką zdrowych deserów i często sama robię :)

    OdpowiedzUsuń
  31. niech no ja tylko dopadnę marchewkę w sklepie

    OdpowiedzUsuń