środa, 27 marca 2013

Sklepy ze starociami, czyli dlaczego warto tam zaglądac...


Sklepy ze starociami zdecydowanie należą do tych, do których lubię zawsze zaglądać. Głównie dlatego, że często można w nich znaleźć naprawdę cenne zdobycze, w dodatku za grosze. W sklepach sieciowych, zawsze znajdziecie to samo, choć bywają i takie, które lubią się wyróżniać. Nie powiem, ze nie lubię do nich zachodzić. Lubię, nawet bardzo. Niemniej jednak to właśnie w tych 'z drugiej ręki' czuje, ze zawsze znajdę jakieś skarby. Namiętnie oglądałam filiżankę za filiżanką , tym razem udało mi się nawet znaleźć te , które gdzieś tam w głowie sobie wyobraziłam, pech jednak chciał, że miały uszczerbki, co zdecydowanie zniechęciło mnie do ich zakupu , a piękne były niesamowicie! Ale nie wszystko stracone, udało mi się zakupić piękny biało-niebieski porcelanowy talerzyk, oraz srebrną dużą świnkę skarbonkę , w sam raz na drobne oszczędności ;)

świńka skarbonka





Talerzyk na jakiś czas posłuży małemu buddzie, liczę ,że uda mi się dokupić do niego piękną filiżankę :)
Brązowa maleńka chińska waza, została zakupiona wcześniej w chińskim sklepie z żywnością. W zasadzie nie była wybierana w kwestii dekoracji , ale zawartości ;) Szkoda byłoby wyrzucić, gdy magia orientu wciąż trwa.









23 komentarze:

  1. Ta ogromna śliczna świnia by mi się przydała na mój projekt dwuzłotówka! Bo nagle wszystkie skarbonki wyparowały i nie mam gdzie odkładać na szczytny cel :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta świnka jest nowiutka, aż dziw, że ją tam znalazłam, kosztowała mnie jedyne 2 euro. Sama rozglądałam się wczesniej za fajną skarbonką, ale te wszystkie puszkowe w sklepach, kompletnie mnie nie zadawalały. Była jeszcze mniejsza, taka malutka na grosiki , naprawdę urocza:)

      Usuń
  2. Slodkie rzeczy, a swinka pierwsza klasa. U nas czesto organizowane sa targi staroci, zwlaszcza ten dlugasny, w czerwcu, kocham ponad zycie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w Rotterdamie dwa takie sklepy, które chętnie odwiedzamy od czasu do czasu:)

      Usuń
    2. Wcale, ale to wcale sie nie dziwie :)

      Usuń
  3. srebrna świnka jest przeurocza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne perełki wygrzebałaś Pani Szperaczko! :)
    Świnka wygląda jak nowa, to miałam napisać jeszcze trochę przed tym, jak przeczytałam Twój komentarz o tym, że faktycznie jest nowa i kosztowała Cię jedynie 2 euro. Super! :)

    Buziaki ze śnieżnej Polski! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Audrey ;) A wiesz, ostatnio ogladałam film z tobą w roli głównej ;)

      Usuń
  5. Ja tam uwielbiam sklepy "z drugiej ręki" np. dzisiaj przytargałam wielką siarę klocków dla mojego Oliverka za którą dałam UWAGA 2 funty - normalnie w sklepie dałabym co najmniej 50 także różnica jest ogromna. Mam w ogóle ogromną ochotę pojechać na Camden Town i poszukać jakiejś torebki od Prady albo Valentino za grosze. Może nie wszyscy lubią "second handy" ja za to uwielbiam, bo nie raz znalazłam bajeczne rzeczy do domu i nie tylko :)
    Świnka ma fajny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do ubran to miałabym problem, zupełnie nie potrafie się odnaleźć w takich sklepach, nawet z przecenami mam problem i nie chodzi tu o cenę, czy fakt, że są z drugiej ręki, tylko to, że lubie mieć wszystko poukładane i posegregowane. Zawsze zazdroszczę komuś cierpliwości i faktu, że potrafi znaleźć cudeńka. Niemniej jednak, jesli chodzi o sklepy z rzeczami do domu, to tam mogłabym grzebać do woli ;)

      Usuń
  6. Fajne rzeczy upolowałaś. Świnka jest przeurocza

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, zdobycze z drugiej ręki cieszą najbardziej! Świnka jest przeurocza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam buddę śmiejącego się( na niego mi wygląda), co prawda orient to nie moje klimaty, ale w kolorze złota albo o wyglądzie starocia już zdobywają moje serce :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świnka rzeczywiście jest pełna uroku, srebrna taka, dumna! szkoda będzie ją rozbijać ;)
    Reszta równie cudna, bo takie sklepiki ze starociami są super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bedę rozbijać, ku niezadowoleniu mojego T,który stwierdził, że rozbijanie to najlepsza frajda ;) na szczęście świnka ma otworek na dnie, dzięki któremu można spokojnie wyjąć zawartość bez jej uszkadzania :)

      Usuń
  10. Szkoda że nie udało się z filiżanką, ale trzymam kciuki i mam nadzieję, że perfekcyjna wreszcie utrafisz :-) Natomiast świnka i talerzyk są bardzo urocze :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudna świnka :) Ja też uwielbiam takie sklepy. Mam kilka, do których lubię zajeżdżać i nie mogę się doczekać jeszcze wiosennych pchlich targów, których już niebawem będzie po prostu wysyp :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami i tutaj organizowane są targi, ale zawsze nieszczęśliwie je przegapiam.

      Usuń
  12. też mam tą przypadłość, uwielbiam przedmioty z duszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Budda!!! Roześmiany słodki grubas, cudo:))

    OdpowiedzUsuń