niedziela, 6 stycznia 2013

Kolorowy zawrót głowy ciąg dalszy, czyli ostateczny wybór farby do kuchni.


Wybór nie należał do prostych. Trzymając w ręku paletę odcieni szarości i niebieskiego można było zwariować , bo podobieństwa wszystkich były dość frustrujące, a decyzja zapaść musiała! 


odcienie niebieskiego

Na szczęście po kilku negocjacjach  szarych komórek , które jeszcze się ostały w moim mózgu, wybór padł na odcień szarości, który w rezultacie i tak podszedł pod błękit :) To się nazywa kompromis! 
Kolor zatem odpowiada ostatniemu zdjęciu z poprzedniego posta. Idealnie skomponował się z bielą! 

Tak prezentuje się kuchnia :
kuchnia w błękicie




biało błekitna kuchnia

A tak, sypialnia : 

sypialnia w błękicie




Na zakończenie tylko dodam, że wczoraj udało mi się spotkać z blogierką Kamilą , która odwiedziła mnie w Rotterdamie.
Choć z opóźnieniem, to jednak udało mi się szczęśliwie dotrzeć pod umówione miejsce , juz tak łatwo nie było z sklepem ze starociami, prawda? :) 
Przechodząc do meritum, spotkanie było niebywale udane , a rozmowom  nie było końca. 
Kamila to przesympatyczna i piekna kobieta, z którą można porozmawiać na KAŻDY temat :) 
Dziękuje za spotkanie.


16 komentarzy:

  1. Ja również dziękuję:* a sklep na pewno znajdziemy następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli dobrze obstawiłam co do koloru :) Teraz widzę jak świetnie się prezentuje w Twojej kuchni i sypialni.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne połączenie kolorów;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ładniusi... choć zawsze wydawało mi się, że takie kolory są za zimne do wnętrz.. ale to tylko potwierdza mój brak wyobraźni przestrzenno-wnętrzarskiej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic podobnego, mało tego, zrobiło się teraz znacznie przytulniej :)

      Usuń
  5. Przyznam, że kolor bardzo mi do Ciebie pasuje. Jakoś tak jakby oddawał Twój styl i to jak chcesz, żeby był widziany :-) Bardzo fajnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. idealny wybór! pięknie to wszystko do siebie pasuje :) To takie oazy spokoju!
    mam też w domu taki garnek elektryczny :D często go używamy, ale nie korzystamy np. z funkcji pieczenia ciasta... Ty kiedyś próbowałaś?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Nie posiadam normalnego piekarnika, wiec to urządzenie mnie ratuje! :)
      Piekłam w nim muffiny, ale najczęściej ryby , ziemniaki czy mięsko :)Sprawuje się bez zarzutu, musisz spróbować Kasiu :)

      Usuń
  7. Witaj ;) Kolekcjonujesz pocztówki? Może wymienimy się pocztówkami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam Cię wówczas na mojego drugiego bloga - http://cleopatra-memoriesthatremain.blogspot.nl/ lub na wiadomość na e-mail.

      Usuń
  8. co to za farba? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne połączenie kolorów. Uwielbiam wszystkie odcienie szarości :)

    OdpowiedzUsuń